poniedziałek, 17 czerwca 2024

Forni Rossi 543 Wilda



Żółty budynek przy ulicy Niedziałkowskiego na Wildzie naznaczony kilkoma przypadkowymi graffiti jest formalnie zabytkiem choć technicznie stoi mniej niż 30 lat. Jak to możliwe? Przed laty na zabytkowych fundmentach postawiono nowe mury. Zapis w rejestrze zabytków pozostał przez co usunięcie ze ścian wesołej twórczości wildeckich malarzy nie jest takie proste. 




Tak jest na zewnątrz, w środku to już inny świat. Forni Rossi była pierwszą w Poznaniu certyfikowaną pizzerią neapolitańską. Certyfikat w tym wypadku faktycznie coś znaczy (nie jak w przypadku poznańskich rogali marcińskich) bo wydawany jest przez włoskie zrzeszenie AVPN The True Neapolitan Pizza Association (Associazione Verace Pizza napoletana,AVPNczuwające nad tym aby niezależnie od zakątka geograficznego pizza była bliska neapolskiemu oryginałowi. Restauracja otworzyła się w 2014 roku. Wtedy w Poznaniu mało kto wiedział o napoletanie. 

Pizza neapolitańska to tradycyjna włoska pizza, pochodząca z Neapolu. Charakteryzuje się cienkim, miękkim ciastem, które jest lekko puszyste na brzegach (tzw. "cornicione"). Ciasto przygotowuje się z mąki typu "00", drożdży, soli i wody. Jest ono wyrabiane ręcznie, a następnie pieczone w bardzo wysokiej temperaturze (około 485°C) w piecu opalanym drewnem przez bardzo krótki czas (60-90 sekund).

Klasyczna pizza neapolitańska występuje w dwóch podstawowych wariantach:

  1. Margherita - z sosem pomidorowym, mozzarellą (najlepiej z mleka bawolego), świeżą bazylią i oliwą z oliwek.
  2. Marinara - z sosem pomidorowym, czosnkiem, oregano i oliwą z oliwek.

Pizza neapolitańska jest chroniona przez specjalne regulacje (m.in. przez Unię Europejską jako "Gwarantowana Tradycyjna Specjalność"), które określają sposób jej przygotowania i składniki, aby zachować jej autentyczność.



Klasyka klasyką ale mnie absolutnie porwała napoletana z mortadelą, wędzoną burratą i konfiturą figową czyli spokojnie najbardziej ekstrawagancka pozycja w karcie. Zapomniałbym - jej brzegi posmarowane są masłem pistacjowym. 



Jest też taka carbonara z paseczkami guanciale (co wam przypomina na pierwszy rzut oka?) i serem pecorino romano. Carbonara bywa wśród rodaków kością niezgody jak polityka czy piłka nożna i czasem bardziej dzieli niż łączy (śmietana temu winna), tu fani tradycji mogą jeść spokojnie. 




Forni Rossi 543 Wilda Poznań Centrum

Ul. Niedziałkowskiego 28

Facebook


0

środa, 19 stycznia 2022

PIZZA W POZNANIU - 10 LOKALI, KTÓRE NIE ZAWIODĄ



Po czym poznać dobrą pizzę? Zgodnie z zasadą - dobre jest to co nam smakuje, ale... wiadomo jak jest. Niektórzy starają się bardziej. Żadna tajemnica. I tak, są pizzerie, które przykładają się do tematu pizzy bardziej. Dbają o włoski produkt, znają się na technikach wyrobu ciasta, mają też na uwadze tradycję. Nie serwują sosu czosnkowego ani ananasa na górze (ups, mamy jeden wyjątek). 

Tekst jest subiektywny. Żaden z lokali nie został przeze mnie poinformowany o wytypowaniu do zestawienia. Pisze, żeby uniknąć podejrzeń o niecne zamiary. Oczywiście, jakościowo dobrych pizzerii jest w Poznaniu więcej niż 10, ale... wybrałem jak wybrałem. 

1. forni rossi


Gdy Forni Rossi otwierali swój pierwszy lokal w Galerii Malta (a było to jakąś dekadę temu), o pizzy neapolitańskiej mało kto słyszał. Obecnie ten typ pizzy jest mocno na fali a kolejne otwierające się w mieście pizzerie chcą wypiekać placki o mocno wyrośniętych i leciutkich rantach oraz mokrym środku. Forni Rossi ma na swoje wypieki certyfikat. A zdobyli go jako pierwsi w Polsce. Niby to tylko papierek, a jednak wiadomo, że ich pizza nie może różnić od tej zjedzonej w Neapolu. 

ULUBIONA PIZZA
gwiazda di attilio - margerita w kształcie gwiazdy z brzegami wypełnionymi ricottą





2. FRONTIERA - RATAJCZAKA


Idziemy o krok dalej, bo o ile Frontiera (lokal na Ratajczaka) stawia też na napoletanę, to wykonuje jej nowszy i bardziej odjechany wariant canotto. Oznacza on jeszcze bardziej wyrośnięte brzegi pokryte charakterystyczną panterką. Nie żebym reklamował, ale to pizza magiczna, bo znika z talerza tak szybko jak się pojawia (napoletanę piecze się dosłownie kilka minut). W Poznaniu Frontiera działa jeszcze w dwóch innych lokalizacjach (na Kwiatowej i Szewskiej - tu styl pizzy inspirowany jest już Rzymem). 

ULUBIONA PIZZA
N Duja z mascarpone, ndują i mozzarellą





3. TOMASZ I POMIDORY


Żałuję, że nie mieszkam bliżej Bonina. Gdyby nie to, gościłbym w skromnych (to chyba najmniejszy lokal z zestawienia) progach Tomasza częściej. Swego czasu jednoosobowy projekt torujący drogi rzymskiej pizzy w Poznaniu. To jedno z tych miejsc, o których nie słychać za dużo w Internecie, bo zwyczajnie... nie musi. Fama o fantastycznie chrupiących plackach w tej części miasta rozeszła się już dawno. Autentyczność czuć też po sposobie komunikacji właściciela na firmowym fejsbuku. 

ULUBIONA PIZZA
Rimini classico z cieniutką słoniną, szynką parmeńską i parmezanem





4. pizza kozak


Pizza na miejscu > pizza w dowozie. Wiadomo. W tym przypadku byłem jednak za każdym razem pozytywnie zaskoczony. Cieniutkie ciasto od Kozaka nie traciło na chrupkości nawet po kilkunastominutowym transporcie. A jeśli do tego dodać fakt, że raczej nie chodzi się tu na kompromisy z produktami, mamy kolejny mocny (i póki co mniej znany) kierunek.

ULUBIONA PIZZA
Salame e mascarpone






5. PIZZAIOLI


Kolejne sprawdzony, stosunkowo nowy lokal z pizzą mocno inspirowaną stylem neapolitańskim. Sercem lokalu jest przepiękny piec Pavesi Forni Modena. Dbają tu o dojrzewanie ciasta (ponoć proces trwa minimum 48 godzin), produkty dobrej jakości i serdeczną atmosferę. Swoją drogą, urzekło mnie ich calzone.  

ULUBIONA PIZZA
Nduja con ricotta



6. NIEBO


Na chwilę opuszczamy Poznań. Bez obaw - wcale nie daleko. Swarzędzkie progi kryją osiedlową pizzerię, która z zewnątrz nijak wskazuje na to, co dzieje się tu w kuchni. Nie oceniać książki po okładce? Tutaj na pewno. Niebiańska napoletana o hydracji ciasta na poziomie 90% (stosunek wody do mąki wynosi 9:10!) może pochwalić się ultralekkimi brzegami i wilgotnym wnętrzem. Do tego zaskakujący jest wybór włoskich, unikatowych piw.  

ULUBIONA PIZZA
Straciatella





7. WINOGRATKA


Kolejna świeżynka, aczkolwiek wierzę, że z tych obiecujących. Pizzę testowaliśmy w dowozie i sprawdziła się wyśmienicie. Mają nietuzinkowe, włoskie kompozycje i na cienkim, chrupiącym cieście. Sam lokal wygląda na zdjęciach bardzo sympatycznie. 

ULUBIONA PIZZA
Fantasia z bakłażanem i pomidorkami półsuszonymi 




8. IT. JEżyce


Chyba najbardziej włoski adres na Jeżycach. W karcie dzieje się więcej, ale skupiamy się na pizzy. Od uwielbienia do południowej tradycji kipi tu każdy kąt, co wcale nie przeszkadza puścić czasem załodze ironiczne oczko - najlepszym przykładem niech będzie ich sezonowa pizza Profanacja z ananasem (takim nie z puszki, żebyście nie myśleli). 

ULUBIONA PIZZA
Marinara




9. Labija


Tego się nie spodziewaliście, co? Niepozorna pizzeria na górze Galerii MM to chyba jedyny powód, dla którego warto zapuścić się w tę okolicę. Duży piec opalany drewnem, dojrzewające ciasto i dobry, włoski produkt. Czujecie to? Sąsiedztwo klubu o nazwie Kosmos, automatów z grami i rybnego fastfood'a działają trochę zwodniczo. PS. Labija to z poznańskiego zabawa! 

ULUBIONA PIZZA
Margerita po prostu






10. BUFF PIZZA


Najpierw działali przez dłuższy czas w food trucku na Kościelnej, potem zniknęli by.. powrócić w wielkim stylu (choć po cichu) z lokalem na Ratajach. Ich nieregularne placki to taka włoska wariacja na temat domowej pizzy. Było o nich głośno już dobre 6 lat temu. Lubię te nieregularne kształty, pulchne brzegi i dopracowane wnętrze. Sprawdzają się w dowozie. 

ULUBIONA PIZZA
Bianca z gruszką





















3

wtorek, 9 listopada 2021

NOWE RESTAURACJE W POZNANIU - LISTOPAD 2021

W ostatnich tygodniach pojawiło się wyjątkowo dużo nowych szyldów restauracji w mieście. Zobaczcie sami. Jeśli którąś restaurację pominąłem - dajcie znać (poprzednie zestawienie jest z sierpnia)

1. PITAGORAS


Otwarty na nowo jesienią Pitagoras ruszył w pełni z kopyta - kilka dni temu załoga świętowała swoją pierwszą miesięcznicę, czym radośnie podzieliła się na swoich socjalach. Oby tak dalej, bo greckiej kuchni w Poznaniu wciąż mało. W przeciwieństwie do rozmiaru lokalu, w menu dzieje się sporo. Ceny oscylują koło 30 złotych. Co ciekawe, jest też odrębna karta streetfood'owa. A na odczarowanie jesiennych wieczorów warto zerknąć na meze - są serwowane na ciepło lub zimno. Do wina jak znalazł. 

FACEBOOK

SZAMARZEWSKIEGO 23

Zdjęcie: FB Pitagoras


2. BAJZEL


Najnowszy adres na Taczaka. I oby to był bajzel tylko z nazwy a nie na talerzach, bo... byłaby szkoda. Lokalna maksyma? Śniadanie to najlepszy posiłek w ciągu dnia! Tak wnioskuję po zerknięciu w menu. Wybieram się niecierpliwie. 

FACEBOOK

TACZAKA 23

Zdjęcie: FB Bajzel


3. coconut


Dotychczas to była chyba trochę pechowa lokalizacja, bo lokale pod tym adresem zamykały się dość szybko. Oby Coconut nie podzielił ich losu, bo póki co zapowiada się oryginalnie. To w końcu pierwsza malezyjska knajpa w mieście. Poza egzotycznymi potrawami o trudnych do wymówienia nazwach załoga trzyma jeszcze jednego asa w rękawie... dobrze zaopatrzony bar! Niech opadnie pierwszy kurz po otwarciu i wpadam na laksę. 

FACEBOOK

ŻYDOWSKA 33

Zdjęcie: FB Coco





4. KOTLET NA LIBELTA


Opuszczamy egzotyczne rejony i wracamy na nasze podwórko. Kulinarne. Na Libelta zjemy od niedawna schabowego na cały talerz, usmażonego na smalcu jak babcia nakazała, do tego w różnych odsłonach: na przykład klasyka z sadzonym jajem albo faszerowanego karmelizowaną cebulką (jadłem, polecam). Uwaga: idźcie tam bardzo głodni. 

FACEBOOK

LIBELTA 6





5. PIZZATOPIA


Koncept jest prosty: tu pizzę każdy komponuje sobie sam. Nie ma menu, nie ma obsługi kelnerskiej. Gdy jesteśmy gotowi z dodatkami, ciasto trafia do pieca na  3 minuty i... można jeść. Prostokątne placki spod szyldu Pizzatopia znane są już w Krakowie i we Wrocławiu. Przyszedł czas na Poznań. W końcu jakaś alternatywa dla kebabów na Wrocławskiej podczas piątkowych, nocnych wycieczek.  

FACEBOOK

WROCŁAWSKA 6




6. uapami


Nowy szyld zauważyłem ostatnio przechodząc ulicą Święty Marcin. Z opisu wynika, że to rozpustne kanapki premium wyglądające na milion kalorii. Z tymże... są bez mięsa. Fani wegańskiego foodporn'u mogą szykować monety. Ja się jeszcze chwilę wstrzymam. Będę obserwować. 

FACEBOOK

ŚWIĘTY MARCIN 76




7. DESEO


Raj dla fanów monoporcji. Wszystkie w stałej cenie 27 złotych. Na zdjęciach wyglądają grzesznie. 

FACEBOOK

STARY BROWAR (WEJŚCIE OD RATAJCZAKA)

Zdjęcie: FB Deseo



8. TULUM TAPASY


Nowa winna destynacja na Jeżycach otwierająca swe bramy późnym popołudniem. Tulum to nie tylko alkohol ale też zmieniające się w karcie tapasy. Jakie? Ano na przykład krokiety z owocami morza, nadziewane papryczki jalapeno, pierożki z chorizo czy nachosy z chilli con carne. A to wszystko pod liśćmi palm. Spędzałbym czas. 

FACEBOOK

KOŚCIELNA 56

Zdjęcie: FB Tulum



9. ESSERE


Czasami na poprawę humoru czytam sobie opisy dań z makaronami. Potęga kuchni włoskiej. Dowody? Proszę: "norcina - makaron, który zawdzięcza swoją nazwę małej umbryjskiej miejscowości, skąd pochodzi. Jest to bardzo aromatyczny sos na bazie kiełbasy salsiccia, białego wina, śmietany, pieprzu i sera pecorino. Podajemy go wraz ze świeżym makaronem jajecznym tagliatelle". A tak w ogóle to jedno z dań w Essere na Krakowskiej, czyli najmłodszego lokalu z włoską kuchnią w mieście. Mam na szczycie listy miejsc do odwiedzenia. 

FACEBOOK

KRAKOWSKA 23


Zdjęcie: FB Essere



















0

Gdzie zjeść w Poznaniu?

Pierwszy albo drugi raz w Poznaniu? Dla ułatwienia wyboru restauracji przygotowałem poniższe zestawienie. To dziesięć zgoła różny...