sobota, 3 lutego 2018

Food Time - Jemy w Okrąglaku. Jedzenie nie tylko dla studenta!

Temat jedzenia na wagę znam całkiem nieźle. Mogę tak chyba powiedzieć, skoro był to mój główny sposób stołowania się na mieście w trakcie studiów. Ofertę kulinarną pewnej sieciówki znałem wtedy na pamięc i gdyby ktoś mi zrobił z niej test, zdałbym go bezbłędnie. To zupełnie inaczej, niż w przypadku egzaminów na studiach – tam wiedza nie wchodziła do głowy ot tak, mimochodem. No cóż. Te czasy już minęły, jednak do dziś widzę wiele plusów płynących z konsumpcji w tego typu miejscach. W końcu jest to wygodne, stosunkowo tanie i zazwyczaj smaczne rozwiązanie na szybką eliminację mniejszego lub większego głodu.



Wizytówka Poznania przez duże „W” – Okrąglak kryje u swojego podnóża takie właśnie miejsce. Nazywa się Food Time – Jemy w Okrąglaku. Idąc ulicą, lokal łatwo przeoczyć, bo mieści się na poziomie minus jeden. Zapewne pora roku ma tu też znaczenie. W sezonie wiosenno-letnim rozstawione są przy wejściu stoły z krzesłami, które nieco lepiej zdradzają, że kryje się tu coś do zjedzenia. Oczywiście szyld też jest (i to całkiem duży), więc mimo wszystko nie jest źle.



Pierwsze wrażenie po wejściu do środka? Powiedzieć, że jest przestronnie to za mało, choć paradoksalnie nie ma chaosu pod postacią góry stołów i krzeseł. Z dużej przestrzeni udało się stworzyć miejsce nie mające wiele wspólnego z hałasliwą stołówką rodem z amerykańskich komedii. Powierzchnię Food Time podzielono na strefy znajdujące się na łącznie trzech poziomach. Jest widno, przytulnie (duży wpływ ma na to ciekawe oświetlenie!) i swobodnie. Atmosfera jest radosna (dużo tu studentów w porze lunchowej), jednak nie jest gwarno. Zdecydowanie wyobrażam sobie, że mógłbym tu przyjść z komputerem i po skończonym posiłku zostać dłużej, by przy kubku kawy zrobić to, co pilne. Bez stresu i bez rzucania się w oczy. 

Najważniejsza sprawa, czyli jakie asy w rękawie chowają kucharze Food Time? W strefie gastronomicznej zwanej bemarem dzieje się dużo dobrego: jest kolorowo, a jedzenie wygląda naprawdę dobrze. Trudno nie docenić również różnorodności, bo po jednej stronie baru znalazłem makaron udon z wieprzowiną i warzywami (na niego się skusiłem i jest sztos!), a po drugiej lasagne z sosem bolognese i beszamelem. Są też lżejsze propozycje – przykładowo przetestowane przeze mnie pieczone bataty faszerowane warzywami. Tak, oczy chciały dużo, jednak na szczęście rozum odezwał się w porę, więc przy końcowej stacji z wagą nie wylądowałem z przeładowanym do granic możliwości talerzem. Jeśli chodzi o cenę, za każde 100 g płaci się 3,69 PLN. Za wypełniony „bez szaleństw” talerz wychodzi około 15 PLN. Studenci mają jeszcze lepiej, bo z ważną legitymacją jest -20% zniżki. Do tego, codziennie po 18 godzinie obowiązuje rabat -50%. Dodam jeszcze, że do Food Time wpaść można nie tylko na lunch, ale także śniadania w towarzystwie dobrej kawy - lokal otwiera się już o 8:00. 





Co do kwestii świeżości, absolutnie nic, ani na chwilę, nie zwróciło mojej uwagi. Krążą opinie, że jedzenie w tego typu miejscach za długo leży w stale podgrzewanych brytfankach (profesjonalnie zwanych GN-ami) i przez to szybko „niszczeje”. Przy dużej rotacji osób takie rzeczy nie mają prawa bytu, bo jedzenie zwyczajnie zbyt szybko się kończy i zastępowane jest czymś nowym. To niewątpliwie duży plus.   






Stało się coś fajnego, bo lokalowi udało się wymknąć stereotypowym wyobrażeniom o restauracjach z jedzeniem na wagę. W części gastronomicznej wszystko gra jak trzeba: jest smacznie i świeżo. Jeśli dodać do tego przyjemne i ze smakiem zaaranżowane wnętrze, robi się jeszcze lepiej. Dodatkowo szykuje się mała (r)ewolucja, bo w ostatniej, największej sali już wkrótce powstanie pizzeria z prostokątnymi plackami ciętymi na metry. Brzmi nieźle. 

Food Time - Jemy w Okrąglaku
ul. Seweryna Mielżyńskiego 14

5 komentarzy:

  1. Naprawdę, dawno nie jedliśmy tak pysznej pizzy - www.szybkapizza.pl. Palce lizać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bardzo lubię miejsca, które serwują zdrowe jedzenie i miejsca, w których można znaleźć naprawdę świetne posiłki. Dzięki poradą na stronie https://najlepszewkuchni.pl/porady dowiedziałam się, jak wybierać odpowiednie jedzenie będą na mieście i dowiedziałam się, jakie produkty kupować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo popularne wśród studentów są tak zwane food trucki. Nic dziwnego można tam na prawdę dobrze się najeść za niewielkie pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiejszy obiad to prawdziwa uczta dla podniebienia!

    OdpowiedzUsuń

Gdzie zjeść w Poznaniu?

Pierwszy albo drugi raz w Poznaniu? Dla ułatwienia wyboru restauracji przygotowałem poniższe zestawienie. To dziesięć zgoła różny...